18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 41 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 11:38

#sporty walki

Popłakała się
trytodie • 2024-04-14, 20:16
Zrozumiałbym gdyby dostała w szczepionkę

Najlepszy komentarz (25 piw)
Baronessa • 2024-04-14, 20:57
Co ona myślała, że będą się miziać po pizdach....?
Nawet na oczach kamer i gapiów oraz jasnych reguł tegoż sportu, górę bierze czarny instynkt

Najlepszy komentarz (28 piw)
Budrys2000 • 2024-03-04, 23:29
Babosz napisał/a:

Dopóki sedzia nie gwiżdze to piłka w grze.



Tadek, to nie ta sprawa

No i co wymiękasz ?
Macx83wwww • 2024-01-02, 0:32


Bare Knuckle Fighting Championship - mistrzostwa w boksie na gołe pięści
Najlepszy komentarz (27 piw)
Sadek90 • 2024-01-02, 0:40
Niby taki twardziel, a go jednym palcem pokonał.
Gang zapaśników z Koszalina, któremu przewodzić mieli Andrzej R. ps. „Dżuma” i Piotr T., to nie jedyny gang zapaśników, który działał w naszym kraju.

W latach 1999-2004 podobna grupa przestępcza miała terroryzować podłódzki Zgierz. W jej skład wchodzili zapaśnicy lokalnego klubu sportowego Boruta, w tym uważany za lidera tej struktury Dariusz P. ps. „Świniak”, blisko związany z Krzysztofem J. ps. „Jędrzej” – jedną z najważniejszych postaci tzw. łódzkiej „ośmiornicy”.

Członkowie zgierskiego gangu zapaśników przenikali się też z grupą Edmunda R. ps. „Popelina”, która na początku lat 2000 stoczyła krwawą rywalizację w Łodzi i okolicach z gangiem Grzegorza B. ps. „Indianin”.

Trener sadysta
byzyn • 2015-01-14, 21:56
Trzeba zapierdalać, bo wpierdol

Najlepszy komentarz (38 piw)
szczękoczułki • 2015-01-14, 22:06
Frajer z brzuchem piwnym wyżywa się na chrustach. A w domu zapewne, jak tylko żona na niego krzywo spojrzy, to ze spuszczonym łbem snuje się po kątach.
Nazwać go trenerem to mocna przesada, bo on obok prawdziwego trenera, to w życiu pewnie nawet nie stał.
Może kiedyś chłopaki z klubu się skrzykną i zobaczymy ciekawszy materiał z akcji odwetowej.